Weekendowa randka w Bydgoszczy
Koniec tego roku w odróżnieniu od jego początku jest bardzo pozytywny. Pierwszy babski weekend w Gdańsku, pierwsza weekendowa randka z Mężem w Bydgoszczy, a do tego masa wspaniałych chwil, które z pewnością zostaną w mojej pamięci na długo.
Przyznam szczerze, że wahałam się przez wiele lat, aby zrobić coś dla siebie, dla nas i w końcu nadeszła ta chwila, która zmieniła moje myślenie.
Umówmy się, że bycie rodzicem nie powinno ograniczać naszej przestrzeni ani zaniedbywać potrzeb drugiej osoby. Rzeczywistość jednak w wielu przypadkach wygląda zupełnie inaczej.
Kiedy rodzą się maluchy, troskliwi rodzice są wyczuleni na ich potrzeby. Każdy płacz, chęć przytulenia czy zabawy są zaspokajane przez opiekuna bliskością i obecnością, co doprowadza w konsekwencji do zmęczenia fizycznego i psychicznego.
Wychowanie dzieci to trudna praca, a jeśli przez wiele lat rodzic odmawia sobie odpoczynku stawiając dzieci na pierwszym planie, wtedy możemy mówić nawet o wypaleniu rodzicielskim. I właśnie takie wypalenie mnie zaatakowało.
Nie będę narzekała tutaj na moje zmęczenie, bo nie o to chodzi- jestem szczęśliwa mając dzieci i kocham je najmocniej, to jednak nawet nasze upragnione maluchy czasami chcą pewnych zmian, np w kwestii opieki.
Samo zjedzenie zwykłej kolacji w restauracji było nastrojowe, a wypite kolorowe drinki pozwoliły nam się w pełni odstresować do tego stopnia, że poszliśmy do jeszcze jednego lokalu ;-)
Pierwszy raz od dawna robiliśmy to, na co mieliśmy ochotę, wracając późno do apartamentu czy zjadając obiad na śniadanie. Zwiedziliśmy cudne rejony miasta, obchodząc dookoła gmach opery, czy idąc kilka kilometrów wzdłuż wspaniałej Brdy. Miasto nabrało zupełnie innego wymiaru niż wtedy, kiedy na początku września odwiedzaliśmy je w komplecie.
Spokój i romantyzm udzielał się większości par, które się z nami mijały. Wszyscy szczęśliwi, wtuleni w siebie, rozmawiając ze sobą po cichu i lekko śmiejąc pod nosem.
Dla mnie ta randka była niezapomnianą chwilą, bo dawno nie mieliśmy aż tyle czasu tylko dla siebie, dlatego na tę okazję przygotowywałam się bardzo długo. Lubię ładnie wyglądać nie tylko dla siebie, ale i dla męża, dlatego też specjalnie na wyjazd kupiłam sobie dwie piękne sukienki, aby przypomnieć sobie czasy przed dziećmi. Sukienka w kolorze granatu, to model SIENNA, która świetnie sprawdza się zarówno podczas codziennych wyjść, jak i na uroczystości, drugi model
MONIQUE CLASSIC, to wspaniała i dopasowana kreacja nadająca się na bardziej oficjalne wyjścia, choć jak zobaczycie na zdjęciach sprawdziła się również podczas naszej szalonej wyprawy.
Przyznam szczerze, że wahałam się przez wiele lat, aby zrobić coś dla siebie, dla nas i w końcu nadeszła ta chwila, która zmieniła moje myślenie.
Nie tylko Rodzice.
Umówmy się, że bycie rodzicem nie powinno ograniczać naszej przestrzeni ani zaniedbywać potrzeb drugiej osoby. Rzeczywistość jednak w wielu przypadkach wygląda zupełnie inaczej.Kiedy rodzą się maluchy, troskliwi rodzice są wyczuleni na ich potrzeby. Każdy płacz, chęć przytulenia czy zabawy są zaspokajane przez opiekuna bliskością i obecnością, co doprowadza w konsekwencji do zmęczenia fizycznego i psychicznego.
Wychowanie dzieci to trudna praca, a jeśli przez wiele lat rodzic odmawia sobie odpoczynku stawiając dzieci na pierwszym planie, wtedy możemy mówić nawet o wypaleniu rodzicielskim. I właśnie takie wypalenie mnie zaatakowało.
Nie będę narzekała tutaj na moje zmęczenie, bo nie o to chodzi- jestem szczęśliwa mając dzieci i kocham je najmocniej, to jednak nawet nasze upragnione maluchy czasami chcą pewnych zmian, np w kwestii opieki.
Zmiana wychodzi na dobre
Moje maluchy z ogromną chęcią zostały z babciami na noc, a mieliśmy czas na długie spacery trzymając się za ręce w urokliwej Bydgoszczy, do której z wielką chęcią wróciliśmy. Podczas naszego wyjazdu, udało nam się odwiedzić piękne zakątki miasta, zobaczyć pierwszy raz od dawna jarmark bożonarodzeniowy czy przespacerować się na koncert, który trwał przy rynku.Samo zjedzenie zwykłej kolacji w restauracji było nastrojowe, a wypite kolorowe drinki pozwoliły nam się w pełni odstresować do tego stopnia, że poszliśmy do jeszcze jednego lokalu ;-)
Pierwszy raz od dawna robiliśmy to, na co mieliśmy ochotę, wracając późno do apartamentu czy zjadając obiad na śniadanie. Zwiedziliśmy cudne rejony miasta, obchodząc dookoła gmach opery, czy idąc kilka kilometrów wzdłuż wspaniałej Brdy. Miasto nabrało zupełnie innego wymiaru niż wtedy, kiedy na początku września odwiedzaliśmy je w komplecie.
Spokój i romantyzm udzielał się większości par, które się z nami mijały. Wszyscy szczęśliwi, wtuleni w siebie, rozmawiając ze sobą po cichu i lekko śmiejąc pod nosem.
Dla mnie ta randka była niezapomnianą chwilą, bo dawno nie mieliśmy aż tyle czasu tylko dla siebie, dlatego na tę okazję przygotowywałam się bardzo długo. Lubię ładnie wyglądać nie tylko dla siebie, ale i dla męża, dlatego też specjalnie na wyjazd kupiłam sobie dwie piękne sukienki, aby przypomnieć sobie czasy przed dziećmi. Sukienka w kolorze granatu, to model SIENNA, która świetnie sprawdza się zarówno podczas codziennych wyjść, jak i na uroczystości, drugi model
MONIQUE CLASSIC, to wspaniała i dopasowana kreacja nadająca się na bardziej oficjalne wyjścia, choć jak zobaczycie na zdjęciach sprawdziła się również podczas naszej szalonej wyprawy.