Złośliwość rzeczy martwych, która psuje plany.

Czy tylko ja mam takie szczęście, że dotyka mnie złośliwość rzeczy martwych? Niespodziewanie kończą się kapsułki do ekspresu, plamię nowe ubranie przed pilnym wyjściem lub kiedy mam chwilę i siadam do nadrabiania zaległości muli mi komputer uniemożliwiając pracę, a dzieciaki ciągle czegoś chcą.
Nie lubię tego typu sytuacji, ale niestety czasami pewne z nich są wynikiem naszego zaniedbania lub po prostu zwykłego przypadku. Sprzęty mają tę złośliwą przypadłość, że psują się dokładnie wtedy, kiedy ich potrzebujemy. Zazwyczaj dzieje się to w najmniej oczekiwanym momencie doprowadzając nas do wkurzenia. Niestety nie tylko elektronika potrafi nas zaskoczyć swoją zawodnością, ale także niektóre elementy, z których korzystamy każdego dnia, a o których nie myślimy.

Tak było i tym razem. 

Położyliśmy się spać wieczorem tak, jak zwykle ok 23. Przed zaśnięciem obejrzałam jeszcze premierę nowego odcinka "Opowieści podręcznej", która wciągnęła mnie na maxa. Przeszłam po pokojach dzieci dając im ostatniego tego wieczoru buziaka. Odwiedziłam również toaletę aby wklepać trochę kremu na noc. Położyłam się obok męża, a następnie zasnęłam. Nic nie zwiastowało katastrofy, która przydarzyła nam się w nocy niszcząc nasze plany na kolejne dni.

Awaria

Rano przed 6 obudził mnie Piotrek, który nerwowym krokiem wparował do naszej sypialni.
W pierwszej chwili byłam zła na niego, że mnie obudził, bo próbowałam odespać poprzednie nocki, które spędziłam na pracy, ale to, co za moment usłyszałam i zobaczyłam na własne oczy skutecznie mnie rozbudziło.
W nocy w naszej kotłowni padł bojler, który od godziny 2 zalewał wszystkie pomieszczenia gospodarcze oraz nasz salon niszcząc przy tym elektrykę i sprzęty. Wszystko było w wodzie, a podłoga w naszym pokoju już zdążyła się powyginać.
Widząc to wszystko myślałam, że padnę na zawał. Wszystko było mokre, a sam dywan był tak ciężki, że nie mogłam go ruszyć. Modliłam się, abyśmy szybko pozbyli się rozprzestrzeniającej się wody. Sprzątaliśmy długo w samym salonie, a porządki, które musieliśmy zrobić w kotłowni i garażu trwały kilka dni.
Na domiar złego nasz zaufany hydraulik jak się okazało był na urlopie 400 km od domu i nie było możliwości, aby podjechał i naprawił uszkodzony bojler.
Po zgłoszeniu szkody do ubezpieczyciela zaczęliśmy szukać innego specjalisty, który pomógłby nam naprawić problem, z jakim zmagaliśmy się.
Udało nam się to zrobić na stronie Fixly.

Znajdź fachowca

Fixly to serwis Grupy OLX, który umożliwia wykonawcom usług zdobywanie nowych zleceń, a dla klientów stanowi bazę sprawdzonych fachowców. W przeciwieństwie do klasycznego polecenia, dzięki stronie bazujemy na więcej niż tylko jednej opinii o danym fachowców, przez co osoba realizująca zlecenie jest sprawdzona i rzetelna. W odpowiedzi na swoje ogłoszenie dostajemy oferty od fachowców dostępnych w interesującym nas terminie. Mało tego serwis jest tak rozbudowany, że w każdym zakątku Polski znajdziemy odpowiednią osobę, która zna się na swojej pracy.

Napisaliśmy ogłoszenie i w ekspresowym czasie zgłosił się do nas fachowiec z bardzo dobrymi opiniami. Dogadaliśmy szczegóły i w ciągu kilku godzin udało się naprawić problem przywracając nam wodę w domu. Pan Tomek świetnie sobie poradził z wymianą uszkodzonego bojlera, dodatkowo sprawdził nam przyłącza, by być pewnym na 100%, że wszystko jest w porządku.

Zresztą sami zobaczcie, jakie to wszystko proste.

Nie zawiodłam się na usługach serwisu Fixly, mało tego zarezerwowałam kolejnego fachowca, który zajmie się w naszym salonie wymianą paneli, które mają do nas dojechać. Dzięki temu wiem, że praca będzie wykonana fachowo, bez fuszerki, która niestety jest często spotykana wśród wielu osób oferujących swoje usługi- sami się już kiedyś o tym przekonaliśmy.
Jeśli nie chcecie martwić się o jakość wykonanych usług podczas budowy domu czy remontu, to nie ufajcie każdemu napotkanemu człowiekowi, który twierdzi, że umie wszystko, bo to oznacza, że nie umie niczego. Fachowiec jest nastawiony na konkretną dziedzinę i to w niej jest doskonały, natomiast osoba imająca się wszystkiego po trochu nigdy nie wykona pracy idealnie, bo do tego potrzeba wprawy i lat doświadczenia.