Wieczorne gierki małżeńskie. GOTOWE+ foty
Rodzice to nie tylko Mama i Tata. Przede wszystkim rodzice to małżeństwo, które powinno się ciągle pielęgnować. Miłość, przytulenie, pocałunki to bardzo ważne elementy, które oprócz miłego spędzania czasu dają nam również poczucie bezpieczeństwa i stabilności.
Wiem, że bywa ciężko- czasami sama usypiam na siedząco karmiąc do snu Agatę, a Piotrek już dawno chrapie leżąc na dywanie. Bywają jednak chwile, kiedy kładąc spać nasze ukochane dzieciątka zasiadamy do romantycznej kolacji, wypijamy kieliszek wina i po prostu cieszymy się ciszą i sobą.
Na samotne wyjazdy niestety nikt nas na razie nie namówi. Krótkie wypady na zakupy oczywiście się zdarzają, ale jesteśmy raczej rodzicami, którzy nie potrafią żyć bez swoich dzieci. Przyjdzie moment w naszym życiu, że dzieciaki podrosną, bez problemu zostaną na noc z babcią i dziadkiem, a wtedy MY bez wyrzutów sumienia pojedziemy do kina, kolację i być może zostaniemy na noc w hotelu.
Wieczory bywają bardzo długie, w TV niestety prócz dennych programów rozrywkowych i notorycznych powtórek filmów nic ciekawego nie znajdziemy, dlatego mamy inny plan.
Tym razem to rodzice zrobili i kupili coś tylko dla siebie. 45 minut w porywach do godziny, mnóstwo śmiechu i perfekcyjne rysunki Andrzeja Mleczki. Pewnie już nasza tajemnica została rozgryziona.
Wspaniałe gry od MDR wypełniają nasz czas po brzegi od ładnych kilkunastu tygodni. Nie sądziłam, że tak bardzo się wciągniemy w gry planszowe. Odjechane zadania, które niejednokrotnie sprawiają nam niezłą zagwozdkę powodują, że odstresowujemy się, a jednocześnie bawimy.
Na pierwszy rzut poszła u nas od razu gra "GIERKI MAŁŻEŃSKIE". Wspaniale przygotowane dwustronne plansze i mnóstwo produktów uzupełniających. Dbałość o szczegóły i co najważniejsze świetne reguły. W grę nie koniecznie musi grać jedna para. Jest możliwość zabawy aż w 8 osób. Jak widzicie imprezowe gry bywają świetnym sposobem na spotkania w gronie nie tylko znajomych. Możecie zaprosić do zabawy rodziców, teściów czy rodzeństwo ze swoimi drugimi połówkami, a podczas wspaniałej rozgrywki ucieszycie się ze znajomości siebie lub strzelicie soczystego focha, kiedy ukochana osoba nie odgadnie ulubionego koloru ;-)
Jeśli kiedykolwiek ktoś z Was pracował lub nadal pracuje w korporacji, to wiecie jak tam wygląda codzienność. Oprócz wyścigu szczurów, często zdarzają się nieczyste zagrywki, a osoby bez wiedzy zazwyczaj zajmują wysokie stanowiska... Niestety takie są realia i nie ma co tutaj mydlić nikomu oczu. Pracownicy korporacji doskonale wiedzą jak faktycznie tam jest, sama byłam jedną z nich- cieszę się, że teraz jedynie dla śmiechu mogę po prostu w formie zabawy zagrać w grę "KORPORACJA", a następnie wrócić do swojego spokojnego i zarazem nudnego życia.
Czy tak samo jak ja wybierając się do lekarza dostajecie drgawek ze stresu? Kolejka sobie, pacjenci sobie i ciągła walka na korytarzu. Ciocia dobra rada, schorowana babcia, która niczym błyskawica biegnie po wizycie na autobus i wszechobecne ploteczki, z których dowiadujesz się wszystkiego tego, co nigdy nie chciałbyś usłyszeć? Na szczęście od pewnego czasu nie mamy już tych problemów, ale w grze "GRUNT TO ZDROWIE" znajdziecie mnóstwo takich kuriozalnych sytuacji. Pamiętaj, licho nie śpi i czeka, aby prześcignąć Cię w kolejce do specjalisty.
Codzienność to nie tylko dzieci.
Każdy dzień to nowe wyzwania nie tylko w wychowaniu dzieci, ale także organizacji domowych obowiązków, spełniania swoich marzeń i hobby. Choć przy małych dzieciach ten czas mija bardzo szybko, a zmęczenie czasami nas przerasta nie powinniśmy w tym wszystkim zapominać o swoim współmałżonku.Wiem, że bywa ciężko- czasami sama usypiam na siedząco karmiąc do snu Agatę, a Piotrek już dawno chrapie leżąc na dywanie. Bywają jednak chwile, kiedy kładąc spać nasze ukochane dzieciątka zasiadamy do romantycznej kolacji, wypijamy kieliszek wina i po prostu cieszymy się ciszą i sobą.
Na samotne wyjazdy niestety nikt nas na razie nie namówi. Krótkie wypady na zakupy oczywiście się zdarzają, ale jesteśmy raczej rodzicami, którzy nie potrafią żyć bez swoich dzieci. Przyjdzie moment w naszym życiu, że dzieciaki podrosną, bez problemu zostaną na noc z babcią i dziadkiem, a wtedy MY bez wyrzutów sumienia pojedziemy do kina, kolację i być może zostaniemy na noc w hotelu.
Małżeńska nuda nie istnieje.
Na razie się nie nudzimy, ani w dzień ani wieczorami. Kochająca się para zawsze znajdzie możliwość na spędzanie ze sobą miło czasu- jakkolwiek to zabrzmi ;-)Wieczory bywają bardzo długie, w TV niestety prócz dennych programów rozrywkowych i notorycznych powtórek filmów nic ciekawego nie znajdziemy, dlatego mamy inny plan.
Tym razem to rodzice zrobili i kupili coś tylko dla siebie. 45 minut w porywach do godziny, mnóstwo śmiechu i perfekcyjne rysunki Andrzeja Mleczki. Pewnie już nasza tajemnica została rozgryziona.
Wspaniałe gry od MDR wypełniają nasz czas po brzegi od ładnych kilkunastu tygodni. Nie sądziłam, że tak bardzo się wciągniemy w gry planszowe. Odjechane zadania, które niejednokrotnie sprawiają nam niezłą zagwozdkę powodują, że odstresowujemy się, a jednocześnie bawimy.
Na pierwszy rzut poszła u nas od razu gra "GIERKI MAŁŻEŃSKIE". Wspaniale przygotowane dwustronne plansze i mnóstwo produktów uzupełniających. Dbałość o szczegóły i co najważniejsze świetne reguły. W grę nie koniecznie musi grać jedna para. Jest możliwość zabawy aż w 8 osób. Jak widzicie imprezowe gry bywają świetnym sposobem na spotkania w gronie nie tylko znajomych. Możecie zaprosić do zabawy rodziców, teściów czy rodzeństwo ze swoimi drugimi połówkami, a podczas wspaniałej rozgrywki ucieszycie się ze znajomości siebie lub strzelicie soczystego focha, kiedy ukochana osoba nie odgadnie ulubionego koloru ;-)
Jeśli kiedykolwiek ktoś z Was pracował lub nadal pracuje w korporacji, to wiecie jak tam wygląda codzienność. Oprócz wyścigu szczurów, często zdarzają się nieczyste zagrywki, a osoby bez wiedzy zazwyczaj zajmują wysokie stanowiska... Niestety takie są realia i nie ma co tutaj mydlić nikomu oczu. Pracownicy korporacji doskonale wiedzą jak faktycznie tam jest, sama byłam jedną z nich- cieszę się, że teraz jedynie dla śmiechu mogę po prostu w formie zabawy zagrać w grę "KORPORACJA", a następnie wrócić do swojego spokojnego i zarazem nudnego życia.
Czy tak samo jak ja wybierając się do lekarza dostajecie drgawek ze stresu? Kolejka sobie, pacjenci sobie i ciągła walka na korytarzu. Ciocia dobra rada, schorowana babcia, która niczym błyskawica biegnie po wizycie na autobus i wszechobecne ploteczki, z których dowiadujesz się wszystkiego tego, co nigdy nie chciałbyś usłyszeć? Na szczęście od pewnego czasu nie mamy już tych problemów, ale w grze "GRUNT TO ZDROWIE" znajdziecie mnóstwo takich kuriozalnych sytuacji. Pamiętaj, licho nie śpi i czeka, aby prześcignąć Cię w kolejce do specjalisty.