Obserwacja dzieci.
Obserwacja dzieci podczas ich zabaw stała się chyba moim hobby. Mimo ponad 3-letniej różnicy między maluchami widzę jaką darzą się ogromną miłością i chętnie ze sobą spędzają czas.
Wielokrotnie we wspólne zabawy trzeba jednak ingerować, bo wiadomo, że oprócz miłości pojawiają się także drobne nieporozumienia. Kuba zabierze zabawkę, a Agata nie umiejąc sobie poradzić z tym odwdzięcza się soczystym liściem. Czasami nie zdążę dobiec do nich lub po prostu bawiąc się z nimi nie spodziewam się tego, co będzie za chwilę i niestety pojawia się płacz.
Myślę, że każda mama więcej niż jednego dziecka wie o czym mówię- nie ma idealnego rodzeństwa. Dzieci choć bardzo się kochają dochodzi w tych relacjach jednak do sprzeczek, kłótni. To normalne, że dzieciaki pokazują swoje emocje i trzeba im na to pozwalać jednocześnie tłumacząc i wiele wyjaśniając. Bywa to trudne- cholernie trudne, wiecie o tym!
Wiele z Was teraz czytając to pokiwa do monitora lub telefonu twierdząco. Czasami te sytuacje, tłumaczenie milion razy doprowadza do szaleństwa, ale to my, jako rodzice powinniśmy wskazać odpowiednie wzorce i pokierować na właściwą ścieżkę nasze pociechy. Wiele pracy i cierpliwości potrzeba w tym wszystkim, a zmęczenie rodziców codziennymi obowiązkami czasem nie pomaga. Trzeba zacisnąć zęby, policzyć do 10 po raz 100, a następnie kolejny raz tłumacząc to samo zasiąść do wspólnej zabawy.
Z każdym tygodniem, miesiącem i rokiem będzie coraz łatwiej. Konsekwencja w działaniu, miłość i zrozumienie w tym pomogą. Wspólne zabawy dzieciaków mogą stać się przyjemnością dla każdego członka rodziny. Wspólne układanie klocków, np takich jak te nasze od Wadera, to jak budowanie wspólnego frontu. Można to wszystko robić wspólnie z uśmiechem na twarzy. Podobne podejście do tematu i obranie tego samego kierunku jest możliwe. Rozmowa o emocjach, miłości może odbywać się podczas zabaw, dzięki temu łatwiej to wszystko zobrazować.
Czasem jednak trzeba pozwolić dziecku na chwilę samotności. Każdy człowiek marzy o tym, aby w spokoju zając się tym, co lubi. Nie zmuszajmy dzieci do wspólnej zabawy, a już na pewno nie do opieki nad młodszym rodzeństwem. To my jesteśmy rodzicami i opieka należy do nas. Nie obarczajmy dzieciaków swoimi zadaniami, bo efekt niestety będzie odwrotny od zamierzonego. Samotna zabawa sprawi, że dzieciaki za sobą zatęsknią i ich relację się zacieśnią, a my obserwując ich będziemy czuć dumę i radość.