Halloween po naszemu.
Choć Halloween dopiero we wtorek, my już w sobotę postawiliśmy na zabawę. W naszej rodzinie okres przed Wszystkimi Świętymi to dość gorący czas więc nigdy nie świętowaliśmy tak, jak inni. Tym razem na zabawę namówił nas Kuba i powiem Wam szczerze, że nie żałujemy. W tym wpisie pokażę Wam jak wygląda Halloween po naszemu.
Nie mamy potrzeby przebierania się w upiory. Nie straszymy się ani nie chodzimy po domach zbierać słodycze lub robić psikusy jak to jest w USA. Na naszej wsi nie obchodzi się tego typu dni. Mało tego wiele osób uważa je za wielbienie szatańskiej siły.
My ten dzień potraktowaliśmy jako dobrą zabawę w gronie rodziców i dziadków- w końcu każda okazja do rodzinnej imprezy jest dobra. Oprócz tego na przestrzeni 4 dni obchodzimy imieniny razem z mamą, natomiast tata świętuje urodziny 6 listopada więc okazji sporo. ;-)
Oprócz przystawek postawiliśmy w tym roku na słodycze. Upiekliśmy pyszne ciasteczka oraz zrobiliśmy po raz pierwszy sernik z ciasteczkami Oreo, który okazał się hitem.
Piotrek postarał się i wyciął nam przecudną dynię, którą wszyscy się zachwycali.
Przepis na ciasteczka wzięliśmy z naszego wielkanocnego wpisu |klik| natomiast na ciasteczka udało nam się nałożyć nowe wzory za pomocą naszych nowych grawerowanych wałeczków od MyGiftDna.
Dajcie znać w komentarzach jak to u Was z Halloween. Obchodzicie czy nie?
Patera, wałki- MyGiftDna
Słoik na ciastka- Pepco