Wełniana.
Miedziana.
Wełniana.
Po prostu 7 rocznica ślubu.
To dziś stuknął nam kolejny rok odkąd postanowiliśmy iść razem przez życie.
Bilans jest prosty.
Miłość, szczęście i rodzina- mamy to wszystko, o czym marzyliśmy.
Dwoje cudownych dzieci- syna i córkę, mamy najwierniejszego kompana człowieka- psa. Własny dom, który każdego dnia rozbrzmiewa śmiechem naszych pociech. Mamy zdrowie, dzięki temu możemy realizować swoje plany, spełniać marzenia- nie tylko te duże, ale także te mniejsze.
Każdy dzień to morze miłości i setki pocałunków. Mimo, że przy dzieciach czasu niewiele na godziny spędzone w uścisku, to z każdym dniem kochamy mocniej. Mam wrażenie, że z roku na rok ta miłość jest bardziej dojrzała, że przeżywamy ją mocniej i głębiej niż kiedyś.
Niewątpliwie każdy kolejny rok jest dla nas jasnym sygnałem i utwierdza nas w przekonaniu, że miłość może przenosić góry i pokonywać wszystkie niepowodzenia. Dzięki prawdziwej miłości potrafimy stawić czoła problemom i cieszyć się z najmniejszego powodu.
Najpiękniejsze jest to, że tą naszą miłość udało nam się pomnożyć i dzięki temu każdego dnia słyszymy najpiękniejsze słowa "Kocham Cię".