Zachować wspomnienia.
Wiadomość o każdej ciąży to dla mnie ogromne przeżycie i zarazem wielka radość. Tysiące myśli, miliony pytań i ta chęć zachowania nawet najmniejszego wspomnienia na zawsze.
Niektóre z kobiet chcą jak najszybciej zapomnieć o wielkim brzuchu, zgadze i boleściach kręgosłupa. Inne- tak, jak ja, wręcz przeciwnie, skrupulatnie notują ważne momenty i dokumentują każdy etap ciąży.
Choć chciałabym zapamiętać wszystko to niestety nasza pamięć bywa bardzo ulotna. Nie da się zatrzymać czasu. Można jednak i moim zdaniem trzeba próbować zachować wspomnienia. Z biegiem lat te zacierają się i nieraz tracimy rachubę czasu lub po prostu obraz tego, co się wtedy działo. Miło jest jednak móc do nich wracać i przeżywać je wciąż na nowo.
Jestem bardzo sentymentalną osobą. Często się wzruszam wspominając najcudowniejsze chwile w swoim życiu. Film i zdjęcia ze swojego ślubu oglądałam przynajmniej raz w miesiącu przez jakieś 2,5 roku za każdym razem wzruszając się tak samo jak przed ołtarzem.
Wcale nie inaczej było jak zaszłam w pierwszą ciążę. Ci co czytają mojego bloga od dawna wiedzą, że udało nam się pokonać problemy z niepłodnością i po dość długim okresie zostaliśmy obdarowani najpiękniejszym prezentem jaki mogliśmy sobie wymarzyć- dzieckiem.
Choć w tym cudownym okresie było wiele strachu o zdrowie i życie naszego maleństwa starałam się uwieczniać swój odmienny stan na fotografiach. Chciałam mieć wyjątkową pamiątkę z tego cudownego okresu jakim jest niewątpliwie oczekiwanie na dziecko.
Przyznam szczerze, że po urodzeniu Kubusia ilość wykonywanych zdjęć przekroczyła najśmielsze oczekiwania. Dokumentowaliśmy w zasadzie wszystko- od pierwszej chwili na sali porodowej po wszystkie nowe umiejętności. Nasz album w komputerze dzieliliśmy miesiącami życia naszego syna, aby łatwo było po jakimś czasie przypomnieć sobie co w danym miesiącu się działo.
Bardzo chętnie wracam do tych zdjęć i od ładnych kilku lat zbieram się za wywołanie fotografii i wklejenie ich do albumu.
Po zajściu w ciążę z Agatką sytuacja się powtórzyła. Kupiliśmy wcześniej lepszy aparat, aby ta pamiątka była faktycznie ładna- dopiero po latach docenia się takie rzeczy, jak jakość zdjęć. Teraz po raz kolejny wymieniliśmy sprzęt, tym razem na lustrzankę. Mój mąż – amator fotografii – zmienia aparaty i obiektywy, by nasze rodzinne zdjęcia były jak najlepsze, a tysiące fotek zajmują pamięć dysku twardego komputera, bo wiadomo- apetyt rośnie w miarę jedzenia.
Skrupulatnie dla zachowania wspomnień robiłam sobie zdjęcia, na których za każdym razem mój brzuszek robi się coraz większy-mogę teraz oglądając zdjęcia cieszyć się po raz kolejny takim wspaniałym widokiem. Dla tych magicznych chwil zdecydowaliśmy się również zrealizować sesję ciążową, którą to w prezencie otrzymałam od swojego Męża. Magia bijąca z tych zdjęć sprawiła, że zapragnęłam stworzyć FOTOALBUM właśnie z tego cudownego okresu jakim dla mnie jest ciąża.
Wykonanie samodzielne fotoalbumu zajęło mi około godziny czasu. Wybranie zdjęć i dopasowanie ich na kartach albumu, dodanie odpowiedniego tła i przeanalizowanie każdej karty- przy okazji zachwyt nad okresem, kiedy byłam w ciąży- wiecie- hormon i te sprawy! ;-)
Na koniec ostatnie sprawdzenie czy nie ma błędów, opłacenie zamówienie i oczekiwanie na kuriera.
Muszę się przyznać, że kiedy odebrałam paczkę nie sądziłam, że aż tak bardzo się zachwycę.
Mój fotoalbum ma wymiary 30x30 i jest dość pokaźny. Jakość wykonania jest zachwycająca- matowe kart wyglądają obłędnie, a twarda oprawa powoduje, że nasza pamiątka się nie zniszczy.
Po zachwycie nad moją cudowną pamiątką podczas drzemki Agaty ponownie usiadłam do laptopa z filiżanką kawy i kilkoma kliknięciami stworzyłam kolejny album.
Wymiar 15x15, twarda oprawa i ciekawy design to nic innego jak INSTABOOK. Tak, tak dobrze czytacie. Możecie wykonać wspaniały album wprost ze zdjęć ze swojego Instagrama. Ja jak za chwilę zobaczycie troszkę się pobawiłam i zamówiłam mini album moich dzieci na prezent dla moich rodziców.
Wykonania fotoksiążki jest banalnie proste. Wybierasz rodzaj, rozmiar, szablon, a następnie puszczasz wodze fantazji i tworzysz niezapomnianą pamiątkę. Niebawem stworzeń kolejny wspaniały album, a mianowicie będzie to pamiątka chrztu świętego Agaty, który zbliża się wielkimi krokami.
Takim to sposobem w nasze ręce dostaliśmy kolejny album naładowany pięknymi zdjęciami.
Jak widzicie stworzenie niezapomnianej pamiątki jest w zasięgu naszej ręki. Możemy taki produkt podarować komuś w prezencie lub po prostu zatrzymać dla siebie. Dzięki różnym rozmiarom idealnie dopasujemy wariant do swoich potrzeb. Taka fotoksiążka, to nie tylko prezent- to magia wspomnień.
Kto wytrzymał do końca zdjęć otrzyma ode mnie RABAT na fotoksiążki.
44% zniżki do wykorzystania na stronie PRINTU na hasło zarazwracam- kliknijcie w link i zachowajcie swoje wspomnienia w niezwykłej oprawie.