Opowiem Wam historię.
Miała idealnego Męża, swój wymarzony dom, dobrą pracę i pieniądze. Jak to mówiło jej wiele osób: "Masz wszystko. Czego chcesz więcej?" Ona wiedziała jednak czego pragnie- chciała zostać matką. Miała w planach ze swoją największą miłością urodzić troje dzieci, których śmiech miał się nieść z ich ogrodu. Niestety los miał inne plany...
Opowiem Wam moją historię.
Miłość jak z bajki. To ona zobaczyła go wśród gromady ludzi i straciła dla niego bez pamięci głowę. Choć była bardzo młoda, a on 8 lat starszy nie przeszkadzała im różnica wieku. Ludzie patrzyli na nich dziwnie, sugerowali jego złe zamiary, ale oni się nie poddali. Przyszedł dzień ślubu- 17 lipca 2010 był dla nich jednym z piękniejszych dni w ich życiu. Mieli mnóstwo planów na swoje życie.
Chcieli wybudować wymarzony dom dla siebie i swoich dzieci, zwiedzić razem świat i się zestarzeć razem. Na emeryturze widzieli się siedząc na tarasie i obserwując bawiące się wnuki.
Można powiedzieć, że początkowo wszystko się układało po ich myśli. Po ślubie przyszedł czas na budowę domu. Od zalania fundamentów do zamieszkania minęło 1,5 roku. Wykańczając wnętrza przygotowali już pokój dla potomka, który niestety się nie pojawiał. Z miesiąca na miesiąc każde pojawienie się miesiączki było zwieńczone płaczem. Mijał czas, a dziecka nadal nie było. W najbliższej rodzinie pojawiały się maluszki, ale nie u nich. Nie chcieli mówić rodzinie o swoich problemach z poczęciem- nie chcieli aby ktoś się ich żałował, ale gdy ciocie i wujkowie oraz babcie zaczęły się dopytywać maluszka- coś w nich pękło. Przyznali się, że decyzję podjęli już wcześniej, ale niestety ich starania mają się nijak do położenia w jakim się znaleźli. Niestety w tej sytuacji stwierdzenia, że są młodzi i mają jeszcze czas sprawiały, że ona przestała niemal wychodzić na imprezy rodzinne.
Pokonywanie trasy praca-dom i rzucenie się w wir pracy wokół domu nie pomogły jednak przestać myśleć o problemie. Każdego wieczora zaglądała do pokoju maluszka, siadała na podłodze i puszczały jej nerwy. Bardzo dobrze kamuflowała się przed rodziną, że ma z tym wielki problem.
Ten czas był trudny nie tylko dla niej, ale też dla niego. Każdy jej płacz sprawiał, że jego oczy robiły się szkliste, a słowa stawały w gardle i łamał się głos. Przyszła chwila zwątpienia, ją dosięgło załamanie nerwowe. Wsparcie męża pomogło jej jednak podnieść się i zacząć walczyć. W celu przeprowadzania badań udali się do kliniki leczenia niepłodności InviMed i poznali diagnozę - zespół policystycznych jajników to jedna z przyczyn niepłodności wśród kobiet. Ginekolog z pobliskiej przychodni mógłby nie postawić tak trafnej diagnozy jak lekarz z kliniki, który ma duże doświadczenie w leczeniu niepłodności. PCO charakteryzuje się zaburzeniami hormonalnymi i brakiem owulacji. U kobiety powstają pęcherzyki, w których dojrzewa komórka jajowa, ale jajeczka nie pękają i nie uwalniają się do jajowodu. Pęcherzyki obumierają w jajniku zmieniając się w torbiele i stopniowo wypełniając jego wnętrze. Objawy PCO to rzadkie, nieregularne miesiączki lub też brak krwawienia w ciągu cyklu. Choroba ta może występować także przy prawidłowych miesiączkach, jednak owulacja występuje bardzo rzadko lub wcale.
W tym przypadku to dzięki odpowiednio dobranemu leczeniu udało się im w niedługim czasie zobaczyć pozytywny wynik testu ciążowego. Ciąża z uwagi na wysokie ryzyko miała charakter głownie leżący. Dużo odpoczynku, zero stresu i mnóstwo miłości. 3,5 roku po ślubie zostali rodzicami. Dzięki temu udało się powitać im upragnionego syna. Czas mijał, Kuba pięknie się rozwijał, a oni znowu chcieli pomnożyć swoją miłość na kolejne dziecko. Tym razem los okazał się dla nich łaskawy i naturalnie bez wizyt u specjalistów udało się zajść w drugą ciążę. Po 9 miesiącach przyszła na świat wspaniała córeczka- Agatka.
Jak widać determinacja kochających się ludzi i odpowiednio dobrane leczenie przynosi upragnione rezultaty. Udało nam się stworzyć szczęśliwą rodzinę. Wypełniamy ją z pełnym zaangażowaniem i radością. Spełniliśmy marzenia o rodzicielstwie. Choć ze względów zdrowotnych nie możemy mieć trzeciego dziecka, to czujemy się spełnieni jako rodzice i jako małżeństwo, daliśmy przecież życie malutkim istotkom, które wypełniły nasz dom swoim uśmiechem. Jesteśmy rodzicami, nauczycielami dla naszych pociech. Patrząc na nich każdego dnia uświadamiamy sobie, że warto było przejść każdą drogę, nawet tę najbardziej wyboistą aby dopiąć swego. Dom bez dzieci jest pusty i smutny. Dzień bez buziaka od pociechy jest dniem straconym. Choć mnóstwo pracy trzeba włożyć w wychowanie, to jest to najpiękniejsza droga jaką zdecydowaliśmy się pójść. Kochamy nasze dzieci nad życie. I choć czasem nie przesypiamy nocy, a dzieciaki się nieznośne, to nigdy nie zmienilibyśmy naszej decyzji.
Do wszystkich borykających się z niepłodnością:
Nie traćcie wiary w siebie! Walczcie do końca, wybierajcie sprawdzone kliniki i podejmujcie leczenie. Nigdy się nie poddawajcie, a tak, jak my poznacie smak macierzyństwa.