Wyprawka 3-letniego przedszkolaka.
Wrzesień zbliża się wielkimi krokami, co za tym idzie Kuba rozpoczyna nową drogę w swoim życiu- edukację przedszkolną. Jak do każdego nowego rozdziału w życiu każdego z nas należy się odpowiednio przygotować.
Wiele osób twierdzi, że wyprawka przedszkolaka jest droga, ale wcale tak nie musi być.
W zależności od tego czy w przedszkolu Twojego dziecka jest leżakowanie czy nie, lista niektórych produktów może ulec zmianie. Dzwoniąc do przedszkola dowiedziałam się, że decyzja o leżakowaniu będzie podjęta na pierwszym zebraniu rodziców na początku roku szkolnego.
Co potrzeba zakupić?
- wygodne spodnie materiałowe- kupiłam 4 sztuki, bo w domu posiadamy kilka par innych
- bluzki z długim rękawem
- strój do ćwiczeń
- bielizna na zmianę + skarpety
- fartuszek Canpol babies- Piraci
- ręczniczki- 2 sztuki z Biedronki z postacią Spidermana i bohaterami bajki Samoloty
- worek na buty i ubranie- 2 sztuki
- obuwie przedszkolne- rozmiar 25
- szczoteczka i pasta do zębów
- plecak- Skip Hop
- 2 poszewki na poduszki- bez względu na to czy będzie leżakowanie czy kącik wyciszenie
Koszt całej wyprawki wyniósł mnie ok 230 zł. Na początku września dojdzie jeszcze składka na artykuły papiernicze, ale kwota jest drobna.
Oprócz przedmiotów potrzebnych do samego przedszkola, musieliśmy także zaopatrzyć się w drugi fotelik do naszego auta. Z racji tego, że rano przed pracą Kuba będzie odwożony przez Tatę, a odbierany przeze mnie nie ma możliwości przewożenia dziecka w samochodzie narażając go na niebezpieczeństwo. Nie szkodzi, że przedszkole od naszego miejsca zamieszkania jest oddalone o zaledwie 700 metrów, ale nie zawsze mogę odebrać dziecko spacerkiem. Pogoda staje się powoli jesienna, deszcze, a później mrozy skutecznie odstraszą mnie przez chodzeniem piechotą po Kubę.
Wybór jak zawsze padł na firmę, której przedmioty bardzo lubimy. Kinderkraft, bo o nich mowa ma bardzo fajne produkty w swojej ofercie. Posiadamy już w naszym domu nie tylko łóżeczko turystyczne czy rowerek biegowy, ale także pierwszy fotelik do mojego samochodu. Tym razem nasz wybór padł na model Comfort UP w przedziale wagowym 9-36 kg. Szukaliśmy fotelika przede wszystkim za przystępną cenę, ale nie tylko cena przekładała się na taką decyzję.
Przy wyborze fotelika zwracamy uwagę na pięciopunktowe pasy bezpieczeństwa, możliwość regulacji oparcia oraz zabezpieczenia boczne, m.in. głowy, ponieważ nasze dziecko w dalszych podróżach śpi. Produkt oczywiście posiada europejskie standardy bezpieczeństwa.
Oprócz przedmiotów potrzebnych do samego przedszkola, musieliśmy także zaopatrzyć się w drugi fotelik do naszego auta. Z racji tego, że rano przed pracą Kuba będzie odwożony przez Tatę, a odbierany przeze mnie nie ma możliwości przewożenia dziecka w samochodzie narażając go na niebezpieczeństwo. Nie szkodzi, że przedszkole od naszego miejsca zamieszkania jest oddalone o zaledwie 700 metrów, ale nie zawsze mogę odebrać dziecko spacerkiem. Pogoda staje się powoli jesienna, deszcze, a później mrozy skutecznie odstraszą mnie przez chodzeniem piechotą po Kubę.
Wybór jak zawsze padł na firmę, której przedmioty bardzo lubimy. Kinderkraft, bo o nich mowa ma bardzo fajne produkty w swojej ofercie. Posiadamy już w naszym domu nie tylko łóżeczko turystyczne czy rowerek biegowy, ale także pierwszy fotelik do mojego samochodu. Tym razem nasz wybór padł na model Comfort UP w przedziale wagowym 9-36 kg. Szukaliśmy fotelika przede wszystkim za przystępną cenę, ale nie tylko cena przekładała się na taką decyzję.
Przy wyborze fotelika zwracamy uwagę na pięciopunktowe pasy bezpieczeństwa, możliwość regulacji oparcia oraz zabezpieczenia boczne, m.in. głowy, ponieważ nasze dziecko w dalszych podróżach śpi. Produkt oczywiście posiada europejskie standardy bezpieczeństwa.
Fotelik okazał się strzałem w 10! Kuba bardzo chętnie w nim siedzi. Regulacja 5-punktowych pasów jest szybka i można ją łatwo dopasować. Dodatkowo zagłówek pozwala się dobrze oprzeć, a przy nawet krótkiej drzemce głowa nie opada na boki.
Cieszę się, że dziecko chętnie wsiada do niego i doskonale wie o potrzebie zapinania pasów. Jest jeszcze za mały aby klamrę zapięcia samodzielnie zatrzasnąć, ale sam każe dopasować naprężenie pasów po zapięciu.
A Wasze dzieci są już zwarte i gotowe do przedszkola czy szkoły?