Dzieci na diecie.
W
ostatnim czasie można zaobserwować dość dużą ilość otyłych dzieci. Skąd to się
bierze i jak sobie w tym radzić?
Nie
jestem oczywiście ekspertem w kwestii żywienia dzieci więc to, co zawarte jest
w tym artykule jest tylko moim spostrzeżeniem. Więcej niezbędnych informacji
dotyczących odpowiedniej diety dziecka możecie uzyskać od lekarza
pediatry.
Sama
borykam się z nadwagą i wiem ile wyrzeczeń muszę włożyć w to, aby zrzucić kilka
zbędnych kilogramów.
Według
mnie głównym czynnikiem sprzyjającym pojawieniu się nadwagi u dzieci jest zbyt
częste serwowanie dzieciakom posiłków. Optymalna ilość spożywanych posiłków
wynosi 5 i tyczy się to również dzieci, których dieta jest już rozszerzona, bo
wiadomo, że piersią karminy na żądanie.
Nie
wpychajmy w pociechy zbyt dużych porcji pożywienia, bo ich żołądek jest
zdecydowanie mniejszy niż nasz.
Dieta dziecka powinna być bardzo
urozmaicona. Unikać należy fast foodów, chipsów. Ich nadmiar może wywoływać
dolegliwości jelitowo-żołądkowe, prowadzić do niedoboru witamin i minerałów, a
przede wszystkim do otyłości, nadciśnienia tętniczego i wczesnej miażdżycy.
Oczywiście nie popadajmy ze skrajności w skrajność. Porcja frytek raz na jakiś
czas czy słodycz od razu nie sprawią, że maluch będzie miał nadwagę.
Jak
wygląda więc zdrowa dieta dla dziecka?
W
prawidłowo skomponowanym jadłospisie powinny się znaleźć białka, tłuszcze i
węglowodany – w odpowiednich proporcjach.
-Białka są niezbędne dla wzrostu i muszą pokrywać 15–20%
dziennego zapotrzebowania energetycznego. W białkach pochodzenia zwierzęcego są
wszystkie niezbędne aminokwasy zapewniające prawidłowy wzrost i rozwój
poszczególnych organów. Białka pochodzące z roślin (jarzyn, chleba i innych
produktów zbożowych) ich nie zawierają, dlatego dzieci i młodzież nie powinny
być na diecie wegetariańskiej. Za pełnowartościowe białka uznaje się te z jaj,
mięsa, ryb oraz mleka i jego przetworów w postaci serów, twarogów, jogurtów czy
kefirów.
-Tłuszcze nie mogą pokrywać więcej niż 30% dziennego
zapotrzebowania kalorycznego. Dotyczy to zwłaszcza tłuszczu zwierzęcego, a więc
tego, który zwiększa stężenie cholesterolu we krwi. Dzieciom należy dawać chude
mięso, drób bez skórki, mało żółtek z jaj. Smażone potrawy najlepiej
przygotowywać na oliwie lub oleju. Serwować więcej potraw gotowanych i
duszonych.
-Węglowodany to
nie więcej niż 50–55% dziennej porcji kalorii. Najlepiej, gdy są to cukry
złożone, pochodzące z jarzyn, owoców, gruboziarnistego pieczywa, a nie cukry
proste zawarte w ciastkach i cukierkach.
Jak sprawić aby nasze nawyki żywieniowe były prawidłowe?
-Posiłki
powinny być kolorowe, podawane estetycznie i o stałych porach.
-Pozwalaj
dziecku jeść samodzielnie, jeśli już to potrafi, nawet jeżeli robi to wolno czy
się brudzi.
-Nie
zmuszaj dziecka do jedzenia potraw, których wyraźnie unika czy nie lubi. Raczej
obserwuj jego reakcje na niektóre pokarmy, np. mleko, bo niechęć do ich
jedzenia może się wiązać z alergią lub nietolerancją pokarmową. Jeżeli
podejrzewasz, że tak może być – natychmiast skontaktuj się z lekarzem.
-Między
posiłkami nie podawaj słodkich przekąsek. Jeżeli maluch chce coś przegryźć, daj
mu jabłko lub banana, a najlepiej niewielką kanapkę, np. ciemny chleb z białym
lub żółtym serem.
-Nigdy
nie stosuj kar i nagród za jedzenie. Posiłek ma być wspólnym miłym spotkaniem,
a nie przykrością.
-Nie
przekonuj, że trzeba coś zjeść, bo jest zdrowe. Znajdź argument, który trafi do
twojego dziecka.
-Zachęcaj,
nawet w formie zabawy, do próbowania nowych potraw. Dzieci są ciekawe i chętnie
uczestniczą w eksperymentach. Namów niejadka, aby razem z tobą szykował
posiłek. Wtedy chętnie go zje.
-Przy
braku apetytu nie podawaj bez porozumienia z lekarzem środków poprawiających
łaknienie.
Na koniec
przedstawiam jeszcze tabelę przedstawiającą ilość potrzebnych kalorii w diecie dziecka.