18 miesięcy Kubusia.
Od półtora roku jestem Mamą. To najpiękniejsze, co mogło mnie spotkać w moim życiu. Choć było mnóstwo zawirowań i problemów, a macierzyństwo wcale nie jest takie łatwe, to nigdy nie chciałabym cofnąć czasu i zmienić choćby jednego dnia z mojego życia. Wiele mnie życie nauczyło, a jeszcze wiele nauczy. Każdego dnia uczę się, że niemożliwe staje się możliwe i każdego dnia budzę się z myślą, że jestem szczęśliwa.
Mój Syn dziś kończy 18 miesięcy. Nie wiem kiedy ten czas tak szybko zleciał. Dopiero chodziłam w ciąży, a mój Maluszek już staje się samodzielny. Z niemowlaka staje się już małym facecikiem.
Obecnie Kuba ma 80 cm wzrostu i na taki rozmiar kupujemy mu ubranka. Po ostatnim bilansie, który odbył się 2 tygodnie temu, waga Niunia wynosi 1080 g.
W jego buzi można dostrzec i oczywiście poczuć już 12 ząbków.
W dzień Jakub ma jedną drzemkę, która wypada o godzinie 13. Śpi wtedy od 2,5 do nawet 3h. Raczej planujemy dzień w taki sposób, aby drzemka się nie przesuwała w czasie, bo Kubuś jest przyzwyczajony do swoich rytuałów i planu dnia, więc nie chcemy mu tego burzyć.
Jeżeli chodzi o spożywanie posiłków, to je to, co my. Zupy, drugie dania, przekąski- wszystko.
Najdziwniejsza rzecz, która wg mnie mu smakuje, to wątróbka, której ja nie tykałam do czasu ciąży.
Mleko, zwane "do-do" pijemy do wieczornego snu w ilości 250 ml- ale to też nie zawsze tyle wypije. W nocy od czasu skończenia pół roku nie pije mleka.
Jeżeli chodzi o rozwój ruchowy, to Kuba daje sobie doskonale radę. Wspina się po sofie, siada na szafce pod TV, wchodzi na krzesło. Umie wejść i zejść ze wszystkiego na co uda mu się wdrapać. Samodzielne wchodzenie i schodzenie po schodach opanowane na 5+!
Umie również pokazywać części ciała oraz naśladować dźwięki zwierząt. Po wskazaniu obrazka, dźwiękiem informuje nas jakie zwierzę się na nim znajduje.
Pokazuje "papa" machając ręką, puszcza buziaki, umie pukać się głowę. Wszystkie bicia brawa, pokazywania "Gdzie kokoszka znosi jaja?" i inne tego typu zabawy bez problemu pokazuje.
Bardzo lubi bawić się pilotami od TV oraz naszymi telefonami. Umie samodzielnie odblokować smartphona i znaleźć swoje zdjęcia, aby pooglądać.
Buduje wieżę z klocków, oraz bardzo lubi rysować (na szczęście nie po ścianach) i malować. Chętnie pomaga w gotowaniu oraz w innych domowych obowiązkach, takich jak wieszanie prania i zamiatanie.
Jeżeli chodzi o mowę, to o tym wspominałam Wam w tym poście |TU|.
Ogólnie z naszego Skarba to niezły przytulasek. Uwielbia jak się go przytula i całuje. Sam odwdzięcza się tym samym, choć zdarzy mu się czasem nam przygwoździć, oczywiście z radości.
Na szczęście jest również karowny. Jeśli sprawi któremuś z nas ból, uderzając nas, od razu udajemy, że płaczemy. Kuba widząc nasz smutek, od razu przybiega i zaczyna się przytulać i dawać buziaki, aby nas w taki sposób przeprosić.
Ponadto zaczynamy powoli nocnikowanie- na razie efekt mizerny, ale nie odpuszczam i próbuje. Z tym to jest jak z loterią. Rozmiar pampersów jakie kupujemy to 4, czyli od 9 do 14 kg.
Kuba jak widać na większości zdjęć jest bardzo wesołym i żywym dzieckiem. Choć zaczyna wkraczać w okres łobuzowania, to raczej jest grzecznym chłopczykiem. Jest towarzyski, lecz przy zbyt dużej ilości osób zaczyna się popisywać. Jest małą zaczepą i gagatkiem, która swoimi uśmiechniętymi oczami rozbawi towarzystwo.
Mimo, że kocham Go nad życie, mam wrażenie, że z każdym dniem kocham Go jeszcze bardziej i bardziej. Żal mi tego, że czas płynie nieubłaganie szybko i z bezbronnej i całkowicie zależnej od nas osóbki staje się powoli samodzielnym chłopczykiem. Mimo, że spędzam z nim 24 godziny, to nie potrafię nacieszyć się nim tak, jakbym tego chciała. Kocham Go nad życie!!!