Wyprawka dla dziecka.
Kiedy byłam w ciąży miałam mnóstwo czasu na czytanie wszelkich poradników związanych z macierzyństwem. Wiele ciekawych treści znalazłam, ale również wiele sprzecznych artykułów.
W pewnym czasie sama już zgłupiałam od nadmiaru informacji i obiecałam sobie, że będę wychowywała dziecko według swojego głosu matczynego serca. Teraz po prawie 1,5 roku uważam, że był to bardzo pomysł. Nie dość, że mój Synek jest zdrowy, rozwija się prawidłowo, to my jako rodzice zaoszczędziliśmy sporo pieniędzy.
Na czym?
Już mówię.
Wiele tekstów dotyczyło wyprawki dla maluszka, sposobu karmienia, ubranek.
Ci co mają dzieci wiedzą jakie to są koszta.
Nam udało się nie zwariować, mimo że niektóre produkty były fantastyczne, to były zbyt drogie abyśmy je kupili.
Bardzo nie lubię postów na innych blogach parentingowych w stylu "Wyprawka- must have" i zaczynają się produkty, które tak naprawdę wcale nie są potrzebne, a kosztują krocie.
Powiedzcie sami, na co mi podgrzewacz do pieluch albo ubranko w rozmiarze 56 za 300 PLN?
Czy chodzi w takich postach o chwalenie się pieniędzmi czy faktycznie subiektywna pomoc w doborze niezbędnych rzeczy dla pociechy?
W naszej najbliższej rodzinie w tym roku (w siepniu) urodzi się troje dzieci. U mojej szwagierki jej drugie dziecko oraz u męża kuzynki bliźniaki.
Temat wyprawki więc na nowo będzie nam dość bliski. Będą o tym rozmowy, przemyślenia, bo przecież w krótkim czasie weszło sporo nowości. Tylko czy faktycznie potrzebnych?
Napiszę Wam (z pamięci) co my mieliśmy przygotowane na przyjście na świat Kuby:
pokój dziecięcy:
- komoda na ubranka i pieluchy
- 2 regały z IKEI (zbędne, można kupić z czasem)
- łóżeczko 2in1 (z możliwością zrobienia tapczaniku) rozmiar 140x70
- materac- pianka, gryka, kokos
- przewijak
- wanienka z nakładką tzw. foczką (ta foczka to wg mnie bardzo przydatna rzecz, a kosztuje zaledwie 20 PLN)
- 10 pieluszek tetrowych (u nas używanych do karmienia)
- 10 bodów na krótki rękaw
- 5 bluzek z długim rękawem
- 10 bodów na długi rękaw
- 5 par spodni
- 5 par półśpiochów
- 6 par skarpeteczek
- 6 par pajacyków do spania
- kosmetyki do kąpieli i pielęgnacji ciała
- rożek (zbędny wydatek- Kuba pierwszego dnia był w rożku)
- 2 pary pościeli wraz z ochraniaczami (polecam od razu ochraniacze na całe łóżeczko- my mieliśmy tylko na zagłówek i ciągle się zsuwał)
- kołderka i płaska poduszeczka
inne:
- wózek 3in1- bardzo przydatna sprawa kupić wszystko w pakiecie, bo wychodzi taniej
- kocyki-2 sztuki
- okrycie po kąpieli
- butelki (użyte po 3 tygodniach na odciągnięty pokarm)
- smoczki (w zależności od dziecka-u nas zbędne)
- kombinezon na dwór + czapka (w zależności od pory roku)
- podgrzewacz do butelek (u nas służył bardzo długo)
- laktator (kupiony 2 dni po porodzie, ale lepiej mieć wcześniej)
Pierwsze ubranka zakupione dla Kubusia były nowe, poźniej z czasem zaczęłam kupować w sh. Dużo ciuszków dostaliśmy również od rodziny i znajomych na pierwszych wizytach. Nie ma co zbytnio przesadzać z ilością ubrań, bo jak wiemy z tak małych rozmiarów dzieci szybko wyrastają. Ja na szczęście część ubranek sprzedałam, ale teraz zbieram dla szwagierki. Jej się przydadzą przy maluszku. Niektóre nie były założone nawet razu, bo najpierw były za duże, a za moment okazało się, że są już dużo za małe.
Nie ma co się oszukiwać, że wyprawka nawet skromna jest dość kosztowna. Wózek, łóżeczko i komoda to są niezbędne rzeczy. Uważam jednak, że nie ma co przesadzać i na każdym kroku przepłacać, aby tylko móc poszczycić się metką firmową. Chodzi przecież o wygodę i jakość, a nie cenę.
Czy przy narodzinach Waszego dziecka mieliście jakieś specjalne przedmioty, powiedzmy takie hity i kity???