Moja miłość, moje szczęście, mój Syn.
Dla każdej matki jej dziecko jest wyjątkowe. Nie może być inaczej w moim przypadku.
Każda pociecha wywraca życie swoich rodziców o góry nogami, ale wiecie co?
Ja to bardzo lubię!
Kubuś skończył 14 miesięcy 2 tygodnie i 1 dzień. Muszę przyznać, że ciągle mnie czymś zaskakuje. Każdego dnia!
Maluch co chwilę nabywa nowe umiejętności. Poznaje świat, trenuje swoje możliwości.
Nie ma nic piękniejszego niż być przy Nim każdego dnia i mieć możliwość to obserwować.
Uważam, że roczny urlop macierzyński/rodzicielski jest genialnym pomysłem i matczynym luksusem. Nie powinno odbierać się matkom tego, co najważniejsze czyli bliskości z ich dzieckiem i możliwości patrzenia jak zdobywa swoje pierwsze kamienie milowe.
Mimo wielu nieprzespanych nocy, płaczu, braku prywatności nawet w WC oraz ciągłego zmęczenia czuję się spełnioną matką, a to jest najważniejsze.
Nie potrzebuję niczyich rad jak wychowywać swoje dziecko, bo wiem, co jest dla Niego dobre.
Codziennie uczymy się nowych słówek, wychodzimy na spacery. Po prostu spędzamy ten czas razem i wykorzystujemy każdą chwilę aby się sobą nacieszyć.
Są to najpiękniejsze chwile, dzięki którym czuję się szczęśliwa.